Co obiecuje nam producent?
Kolosalne pogrubienie i przydymione spojrzenie dla prawdziwego efektu „smoky eyes“. Połączenie kolagenowej formuły Colossal z intensywnie czarnymi i matowymi pigmentami, jak w kredce do oczu. Kultowa, mega pogrubiająca szczoteczka Colossal.
Czego ja oczekuje od tuszu do rzęs?
Moje rzęsy są długie, podkręcone i niezbyt gęste. Więc tak naprawdę od tuszu do rzęs oczekuje trzech rzeczy:
1. aby ładnie pogrubił moje rzęsy
2. aby rzęsy były dobrze rozdzielone
3. aby kolor tuszu była mega czarny
I już na początku mogę Wam powiedzieć, że ten tusz spełnia wszystkie moje oczekiwania :)
Tusz dostajemy w wygodnym opakowaniu o jaskrawo-żółtym kolorze (łatwo go znaleźć w kosmetyczce;)). Jego pojemność to 10,7 ml. Ma standardową, dosyć dużą szczoteczkę o sztywnym włosiu. Szczoteczka nie jest sylikonowa. Regularna cena tuszu to około 30 zł.
Plusy:
- pogrubia rzęsy
- wydłuża i ładnie rozdziela (przy 2-3 warstwie można je bardzo ładnie wyciągnąć)
- nie tworzy "owadzich nóżek" na rzęsach
- nie skleja rzęs
- sprawia, że nasze spojrzenie jest głębokie i wyraźne
- dobrze napigmentowany, ma mocny czarny, a nie wyblakło-szarawy kolor
- duża szczoteczka, ale łatwo się z nią współpracuje
- dobrze się rozprowadza
- nie osypuje się i nie rozmazuje w ciągu dnia
- nie podrażnia wrażliwych oczu
- wydajny, starcza na około 3 miesiące
- łatwo się zmywa
Minusy:
- na szczoteczkę nabiera się zbyt duża ilość tuszu
- pod koniec opakowania zasycha, przez co robi grudki na rzęsach i zaczyna się osypywać
- regularna cena jest wysoka, ale tusz jest bardzo często na promocjach
Testujemy na rzęsach
Czas najwyższy zaprezentować Wam jak tusz wygląda na rzęsach :)
Rzęsy bez tuszu
Jedna warstwa
Druga warstwa
Efekt musicie ocenić sami :) Ja z tuszu jestem bardzo zadowolona. Nie skłamię, jeśli powiem, że jest to moje 20-30 opakowanie. Kupuje go regularnie od długiego już czasu. Ale jestem kobietą i oczywiście czasami przyjdzie mi ochota na spróbowanie czegoś nowego. Jednak i tak ostatecznie zawsze wracam do tego tuszu i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł :)
A Wy próbowałyście już tego tuszu? Jak się u Was sprawdza?
Ja uwielbiam One By One z Maybelline, ale ten również prezentuje się nieźle ;)
OdpowiedzUsuńOne by One też należy do moich faworytów ;) Zresztą uważam, że wszystkie te masakry Maybelline, te takie jak ja ich nazywam "grubaski", są naprawdę fantastyczne!
UsuńJeden z moich ulubieńców, kupuje go od roku i nie zawodzi! :)
OdpowiedzUsuńMnie też jeszcze nigdy nie zawiódł :)
Usuńświetnie, bardzo naturalny efekt!!:) masz śliczne , długie rzęsy..:)
OdpowiedzUsuńmoże obserwujemy??:*)
Dziękuje :) Też z moich rzęs jestem zadowolona ;)
Usuńod lat już używam tusze firmy Maybelline i nigdy nie zamienie na żadne inne:)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :) Próbowałam innych firm, ale zawsze wracam do Maybelline :)
Usuństosowałam go i bardzo go sobie chwale. jeden znie wielu tuszów, które naprawdę lubię ;)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? www.sandicious.blogspot.com
Mnie też rzadko który tusz odpowiada, ale ten uwielbiam :)
UsuńPozdrowionka Daria dzięki, że mnie odwiedzasz:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię piękne zdjęcia na Twoim blogu :)
UsuńPozdrawiam!
rzesy wygladaja naprawde pieknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńAle masz śliczne rzęsy!
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać tego tuszu w jakiejś promocji i wypróbować :)
Naprawdę polecam Ci go z całego serca :) A z tego co mi wiadomo, to jest teraz na promocji w Rossmanie!
Usuń